piątek, 28 października 2005

Happening „Inny jest każdy...”

Happening „Inny jest każdy...” zakończył cykl zajęć prowadzonych w szkole w związku z Europejskim Rokiem Edukacji Obywatelskiej w Polsce. Realizowano cele: promowanie takich wartości demokratycznych, jak wolność, pluralizm, tolerancja, aktywność obywatelska; edukacja w dziedzinie praw człowieka, zapobiegania dyskryminacji, poszanowania prawa.
We wrześniu i październiku 2005 roku w Programie działań kulturowych przeciw stereotypom, uprzedzeniom, dyskryminacji „...Człowiek ten nazywa się „ja” i nic ponadto o nim nie wiesz...”. uczestniczyła grupa uczniów z klas szóstych (od 8 do 16 osób).
Cele programu, realizowanego również w szkole jako innowacja (2004/2005) bliskie są celom tegorocznego Europejskiego Roku Edukacji Obywatelskiej w Polsce:
-przygotowanie uczniów do rozumienia struktur stereotypów, uprzedzeń, dyskryminacji, a tym samym akceptowania różnic między ludźmi,
-rozwijanie umiejętności krytycznego podejścia do wielorakich aspektów rozwoju życia społecznego,
-wspieranie niezależności myślenia i sądu.
Jak to się zaczęło w tym roku szkolnym 2005/2006?
Informacja o spotkaniach, w trakcie których miał być prowadzony program, została wywieszona na gazetce szkolnej, gdzie został podany dokładny termin spotkania. Nie wywołało to większego zainteresowania uczniów. W tej fazie, nie to było najistotniejsze. Spotkania miały zakończyć się 25 października happeningiem „Inny jest Każdy” – o ile znajdą się chętni uczestnicy.
Na pierwsze zajęcia (7 września) zjawiło się parę osób (9) – ci, którzy byli najbardziej zainteresowani. Na drzwiach do sali uczestnicy przeczytali ogłoszenie tak skonstruowane, by niewiele osób mogło wejść bez łamania zakazów (ćwiczenie 1). Początkowo uczniowie nie wchodzili, ale po chwili zignorowali ogłoszenie głośno komentując: „to jakieś nienormalne”, „co komu przeszkadza, że noszę adidasy”, „kolczyki to moja sprawa”, „co za bezsens”, w ten sposób można zabronić wszystkiego wszystkim”, „to jakiś nienormalny to pisał” – weszli do sali. Podczas krótkiej dyskusji uczniowie podważyli zasadność zakazów, wkraczających w ich prywatność. Podkreślili, że można zakazać łamania tylko takich praw, norm, które umożliwiają godne życie każdemu człowiekowi.
W takiej sytuacji można było rozpocząć kolejne ćwiczenie – poszukiwanie wartości, które byłyby wspólne dla całej obecnej grupy i do których można byłoby się odwołać w razie potrzeby podczas przyszłej wspólnej pracy. Wartości uzgodnione wspólnie to wiara – tu jak się okazało chodzi o religię (na szczycie piramidy), niżej rodzina i przyjaźń, podstawa piramidy: wiedza, miłość, chęć osiągania sukcesów.
Kolejne spotkanie miało pomóc zbudować grupę, odkryć miejsca potencjalnych konfliktów. Tak opisują ćwiczenie uczestnicy (8 osób):
Pani podzieliła nas na dwie grupy, umieściła w oddzielnych salach. W rogu klas przy suficie wisiały jajka. Naszym zadaniem było bezpieczne sprowadzenie ich do talerza, leżącego na podłodze. Pomysłów było mnóstwo, a w końcu obie grupy wybrały ich zdaniem najlepszy.
Jedna grupa skonstruowała z gazet rynnę, po której jajko miało się stoczyć do talerza, druga zaś na dwóch krzesłach umieściła gazety i ozdoby choinkowe. Pod wpływem ciężaru jajko miało spaść do talerza wypełnionego ziemią.
Niestety żadnej z grup nie udało się podołać zadaniu. Pracowało nam się miło i potrafiliśmy się dogadać.
Obserwator I jednej grupy (studentka przebywająca na praktyce): Grupa – z jednym chłopcem - początkowo niezdecydowana, szybko przejęła pomysł chłopca, który wydaje się cieszyć uznaniem. Podczas pracy dzieci nie oglądają się na innych – modyfikują pomysły. Pracują zgodnie – pomysłodawca raczej przygląda się pracom.
Obserwator II drugiej grupy; Grupa – dziewczęta - przeprowadza burzę mózgów, próbują przewidywać, czy pomysł przyniesie oczekiwany rezultat. Trudno stwierdzić, kto rzucił pomysł i trudno było stwierdzić, kto jest liderem. Dziewczęta pracowały równo, niezwykle zgodnie i bardzo intensywnie – każda starała się „ulepszyć” proponowane rozwiązanie.
Kolejne ćwiczenie „Inny jest Każdy” to propozycja rozwiązania konfliktu bezpiecznego, bo rozgrywającego się w fikcyjnym świecie. W spotkaniu wzięło udział 10 osób. Rozwiązania proponowane przez uczniów są dojrzałe i świadczą o znajomości realiów życia codziennego.
Aby uczniowie mogli się przekonać, że działania dyskryminacyjne mogą dotknąć każdego, wzięli udział w ćwiczeniu „Dyskryminacja”. Ciekawe były spostrzeżenia obserwatorów; we wszystkich czterech grupach uczniowie szybko zorientowali się, że materiały podzielone są nierówno. Początkowo zniechęciło to do pracy nawet solidnych uczniów. Z odczytanych głośno na zakończenie zajęć notatek obserwatora grupy najlepiej wyposażonej w materiały wynikało, że dzieci przeżywały różne uczucia: od zadowolenia, że „mają lepiej”, po niepewność i zażenowanie, że „mają więcej”. Wszyscy dokończyli pracę, choć w podsumowaniu podkreślali, że początkowo dlatego „że pani kazała”, potem zaczęło się podobać przygotowywanie plakatów, wreszcie temat wydał się ciekawy i ważny („Inny jest Każdy”). Jedna z grup zwróciła się do grupy „najlepiej uposażonej” z prośbą o materiały – pozwolono im je wybrać, a dwie osoby nawet pomagały szukać zdjęć w gazetach (widać na fotografiach, że dwa plakaty są bardzo kolorowe). Uczniowie otwarcie mówili, że nie czuli się dobrze w sytuacji, kiedy zadanie było jednakowe dla wszystkich, a możliwości jego wykonania różne. Odnaleźli paralelę do swojego codziennego życia, gdzie często drobiazgi decydują o tym, że w różny sposób traktuje się dzieci. Podawali przykłady dotyczące najczęściej ich samych. Podkreślali, że czują się źle w takich sytuacjach. Niektórzy odważyli się na przyznanie się do nierównego traktowania innych i mówili dlaczego tak się dzieje – starali się przekazywać relacje w sposób obiektywny – fakty bez oceny. To spory sukces tych zajęć.
O kolejnych działaniach tak napisała jedna z uczennic:
„„Ćwiczenie było inspirowane projektami Krzysztofa Wodiczki. Szukaliśmy Egidy, Laski tułacza, Rzecznika i Pojazdów Bezdomnych na stronach internetowych. Udało się je zobaczyć. Były niezwykłe, choć nie byliśmy pewni, czy projekty rozwiązują problemy: drogi sprzęt elektroniczny, niedostępny na co dzień. Sam pomysł – zwrócenie uwagi na rzecz ważną - wydał się godny naśladowania, choć jedna z nas stwierdziła, że to takie obliczone na poklask „jak na scenie”. Najbardziej podobały się pojazdy „bo można je zrobić z rzeczy wyrzucanych na śmietnik”.
Propozycja udziału w happeningu „Inny jest Każdy” nie wzbudziła entuzjazmu – praktycznie wszyscy bali się ośmieszenia, zwłaszcza przez uczniów innych klas. Nasza pani powiedziała, że też przyjdzie przebrana, przyniesie hasła i będzie opowiadać swoje historie, więc postanowiliśmy zaryzykować. Mieliśmy się spotkać następnego dnia (25 października) na drugiej przerwie. Tak też się stało.
Zjawiłyśmy się tylko my, dziewczęta, niektóre bez przebrania, ale swoje historie opowiadałyśmy. Jeden z chłopców z mojej klasy poprosił o pani hasła. Na pytanie, czy nie przeszkadza mu, żeńska forma niektórych czasowników odpowiedział, że „nie, przecież o to chyba chodziło”. Ale nie dotrwał do końca, pobiegł za kolegami.
Byłyśmy obecne na korytarzach szkolnych przez trzy przerwy (w tym jedną długą). Towarzyszyło nam zainteresowanie. Może nie bardzo duże (sporo dzieci na nasz widok cofało się do klas), ale stałe. Niektóre dziewczęta pytały, czy mogą nam towarzyszyć –włączyły się w opowiadanie i wysłuchiwały innych.
Następnego dnia paru uczniów pytało: „Czy będzie jeszcze taki happening””

autor projektu: Aleksandra Bek